Członkowie KKTJ, wraz z nadejściem nowego tysiąclecia, rozpoczęli działalność eksploracyjną w nowym rejonie, jakim jest Beskid Makowski. Pierwsza, typowo zimowa wyprawa w jednoosobowym składzie (R. Suski), ruszyła dnia 21 I 2001 r. w okolice Pcimia. Efektem penetracji powyższego terenu było zinwentaryzowanie 3 schronisk: Szczeliny pod Okapem (3 m dł.), Okapu bez Szczeliny (2 m dł.) i Szczeliny bez Okapu (3 m dł.) Wszystkie schroniska znajdują się w niewielkim osuwisku na prawym zboczu doliny Trzebuńki w Stróży. Nazwy zostały dobrane tak, aby uniknąć omyłki w identyfikacji podczas zwiedzania obiektów przez mało rozgarniętego grotołaza.
Po raz drugi, dnia 18 II 2001 r., w okolice Trzemeśni ruszyła ekipa KKTJ, tym razem w dwuosobowym składzie (J. Nowak, R. Suski). Odnaleziono 5 nowych obiektów. Pierwszym z nich jest Porębska Koleba (3 m dł.), zlokalizowana w starym kamieniołomie na N Stokach Kamiennika. Drugim obiektem jest Mazurowy Okap (4,5 m dł.), który znajduje się w sztucznym odsłonięciu skalnym w Trzemeśni zwanym Mazurowymi Skałami. Kolejnym zinwentaryzowanym obiektem jest Schronisko Widokowe (2,5 m dł.), zlokalizowane w nieczynnym wyrobisku kamieniołomu w Banowicach, nad Zbiornikiem Dobczyckim. W pobliżu otworu zaobserwowano kopulację dwóch osobników z gatunku homo sapiens (jak oznaczył J. Nowak, z wykształcenia biolog) w samochodzie bliżej nie ustalonej marki. Ostatnie dwa obiekty - Schronisko Piec (2 m dł.) i Schronisko Trumna (2 m dł.) znajdują się w niewielkim osuwisku na lewym zboczu doliny Trzemeśnianki w Drogini. W schroniskach tych istnieje możliwość dalszej eksploracji.
W sumie odkryto 8 obiektów o łącznej długości 22 m. Jest to 1 wszystkich znanych aktualnie obiektów jaskiniowych w Beskidzie Makowskim, zaś Mazurowy Okap zajmuje 6-te miejsce pod względem długości. Tak spektakularnych odkryć można było dokonać tylko dzięki żmudnej, wielomiesięcznej analizie wielkoskalowych map topograficznych i wcześniej nabytym doświadczeniom w eksploracji tak ekstremalnie trudnego terenu, jakim są Karpaty fliszowe. Z pewnością nie jest to nasze ostatnie słowo, kto wie, może nawet uda się odkryć jaskinię, która przekroczy te magiczne 5 metrów
Rufio
|