Czarnogóra 2009



   W dniach: 11-26.07.2009 odbyła się wyprawa eksploracyjna w masyw Maganik zorganizowana przez Mirosława Latacza (kierownik - AKG Kraków) i Agatę Maślankę (AKG Kraków). Pozostali uczestnicy to: Michał Parczewski (ST Zakopane), Artur Romanek (KKTJ), Jan Kućmierz (KKTJ), Robert Góralczyk (KKTJ), Wojciech Wojtaszek (KKTJ).

   W tym roku wyruszyliśmy do Czarnogóry w zupełnie innych nastrojach niż przed rokiem. Przede wszystkim wiadomo było czego oczekiwać, wiedzieliśmy już, że w masywie są duże jaskinie. Na pierwszy ogień poszła M13, jaskinia odkryta i wyeksplorowana w zeszłym roku do -226. Rychło okazało się, że aby racjonalnie zadziałać w M13 musimy założyć obóz wysunięty przy otworze. Wielogodzinne podejścia przez ponad 300 m. grań w czarnogórskim słońcu, w połączeniu z coraz większymi odległościami w samej dziurze nie pozostawiały wyboru.    Po zainstalowaniu się prawie przy samym otworze M13, w terenie mocno penetrowanym przez pioruny (ich ślady widoczne na każdym kroku) ruszyliśmy w dół. Już w zeszłym roku zdecydowaliśmy, że odpuścimy próby poszerzania szczeliny na dnie jaskini (-226), tym bardziej, że po przetrawersowaniu końcowej studni (Studnia z Brzytwą) otwierały się duże przestrzenie. Po zjechaniu kilku prożków za trawersem udaje się wejść do dużej Sali (Sala Choleryków). Kolejne bardzo obszerne choć niegłębokie studnie (ok. 20 m.) poprzecinane poziomymi, starymi ciągami o zerodowanych ścianach, z suchymi naciekami doprowadzają do głębszej studni (40 m.). Meander biorący początek z jej dna wydaje nam się jednak zbyt ciasny jak na standardy tej jaskni, próbujemy więc trawersu nad studnią. Znowu puszcza, jednak na kolejnych akcjach, po zjechaniu studni i kolejnych prożków, dojeżdżamy do dna 40 m. studni zataczając zgrabną pętlę. Pozostaje więc meander. Okazuje się on wcale nie taki ciasny, jak się wydawało i doprowadza do dużej studni (62 m.) w kształcie klepsydry. Na jej dnie zostaje przerwana eksploracja - jest głębokość: 333 m. Dalej widać początek ciasnego meandra. Z braku czasu nie sprawdziliśmy też kilku ewidentnych okien w studni i meandrze, do których wystarczy właściwie wejść lub wykonać niewielkie wahadło.

   Równolegle z eksploracją M13 prowadzona była działalność w nowoodkrytej Jaskini M9. Udało się tam w ostatniej studni dojechać do -160, a w dole widać jeszcze przynajmniej 40 m. studni. Działalność w tej jaskini była szczególnie uciążliwa, ze względu na ogromną kruszynę, powodującą konieczność niekończącego się czyszczenia każdej przeszkody, oraz śnieg towarzyszący do samego końca (prawdopodobnie wsypywał się do środka jakimś innym otworem) i przenikliwy mroźny przewiew.

   Po zakończeniu działalności w M9 i M13 przenieśliśmy się na naszą stronę grani, skupiając się na Zoran Jamie, która w międzyczasie została zaporęczowana. W zeszłym roku po zjechaniu 100 metrowej studni udało się dotrzeć do niezbyt obszernej szczeliny szczeliny (-220). Wrzucony do niej kamień toczył się początkowo powoli a potem wpadał do czegoś ogromnego. Po lekkim podkopaniu zagruzowanej szczeliny udaje się wejść do naprawdę dużej studni. 204 m. czystego pionu i kilkanaście przepinek. Na drugiej akcji udaje się dojechać do jej dna.
   Niewielkiej wydajności wodospad, który towarzyszy podczas zjazdu studnią, w czasie ulewy musi zamieniać się w prawdziwe piekło. Na szczęscie nie było dane nam tego sprawdzić. Po kolejnych 20 m. zjazdu, w dość bliskim kontakcie z wodą, wchodzimy do długiego i stosunkowo obszernego meandra, z pomykającą bystro po gumiakach wodą. Na końcu wychodzi się na wyższy poziom, gdzie meander się jeszcze rozszerza i urywa kilkunastometrową kaskadą, nad którą zakończyliśmy eksplorację. Po przeliczeniu pomiarów okazało się że mamy głębokość 460 m.


   Podsumowując, mamy obecnie trzy bardzo ciekawe jaskinie. Najbardziej interesująco rozwija się M13 (-333), w której natrafiliśmy na poziome, stare ciągi, stwarzające duże możliwości eksploracyjne. Ogólnie kieruje się ona w stronę wywierzysk w Kanionie Mrtwicy.
   Ciężko coś powiedzieć z kolei o kierunkach w Zoran Jamie (-460), gdyż rozwija się ona bardzo pionowo, aczkolwiek końcowy meander biegnie generalnie na południowy-zachód, a więc raczej w przeciwnym kierunku niż wywierzyska. Ta tendencja oczywiście może się odwrócić. Poza tym szybkość zdobywania głębokości w tej jaskini jest sama w sobie niezwykle interesująca. Niestety zagrożenie wodne wydaje się bardzo realne, dlatego działalność w niej musi być na bieżąco korelowana z tym, co się dzieje w pogodzie.
   I wreszcie M9 (ok. -200), jaskinia, która jak się wydaje dopiero się zaczyna, natomiast jest bardzo niebezpieczna ze względu na kruszynę.
   Należy zaznaczyć, że w tym roku podobnie jak w ubiegłym mieliśmy wyjątkowe szczęście do pogody. W trakcie wyprawy spadł jeden niegroźny deszczyk, dzięki czemu mogliśmy prowadzić w miarę bezpieczną i efektywną eksplorację. Mamy nadzieję, że ta tendencja utrzyma się przez następne lata.




M9 M13
plan
przekrój


Napisz do autora:

Jan Kućmierz


2008 Maganik 2008
2008 Kanion Mrtvicy - Czarnogóra 2008
2007 MAGANIK 2007 Rekonesans w Czarnogórze i nie tylko ...
2006 MONTENEGRO wyprawa do Czarnogóry sierpień 2006





Uczestnicy wyprawy dziękują Komisji Taternictwa Jaskiniowego PZA za wsparcie finansowe.