Rumunia - maj 2000
W maju 2000, rok po moim pirwszym wyjeździe do Rumunii, Staszek Kotarba namówił mnie ponownie. Znowu udaliśmy się w rejon Padurea Craiului i tam próbowaliśmy zwiedzać jaskinie, a nie było to łatwe.
Następnego dnia po przyjeździe okazało się, że poszukiwana przez nas Jaskinia Sancuta zanajduje się w sąsiedniej górze.
Gdy, dzięki pomocy miejscowej damy, już znaleźliśmy otwór jaskini, niestety okazało się, że na -60 m powstał tej wiosny żwirowo-błotny syfon zamykający dalszą drogę. Na pocieszenie zwiedziliśmy Jaskinię Apa de la Bulz.
Następnym ambitnym celem była Jaskinia Pobraz, no ale szukaj tu wiatru w polu bez przewodnika - cały dzień stracony na szwędanie się po krzakach i piarżyskach. Na pocieszenie - Jaskinia Fata Apei. Aby poprawić sobie humor pojechaliśmy pod Jaskinię Osoi din Paenii, do której drogę znaliśmy na pewno. Jej uroda urzekła nas ponownie.
Kolejnego dnia mieliśmy się spotkać z naszym przyjacielem Calin (czyt. Kelin). Przy okazji zwiedziliśmy Jaskinię Moanei i Ungurului. Jednak naszym głównym celem miała być Jaskinia Ponoras (czyt. Ponorasz). Na szczęście weszliśmy do niej, i to dwa razy. Choć nie udało się nam zobaczyć "wszystkiego", to i tak jaskinia okazała się bardzo ciekawa. Po tygodniu wracamy do Polski.
Jakub Nowak.
W wyjeździe od 13 - 21 maja 2000 udział wzieli:
Ewa i Stanisław Kotarbowie - kierownictwo,
Krzysztof Kubaty,
Jerzy Kierod,
Jakub Nowak.
|